Co mają wspólnego Zoom, Netflix czy Microsoft? To między innymi te spółki zyskały najwięcej dzięki ograniczeniom wychodzenia z domu.
Niemniej ulubieńcy inwestorów powoli tracą nimi zainteresowanie i tym samym spółki tracą na wartości. Kapitał już rozgląda się po innych, nisko wycenianych spółek, w które mógłby ponownie uderzyć.
Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że inwestorzy coraz śmialej rozgrywają koniec pandemii. Sprawdzimy, które firmy działające na zasadach polityki “zostań w domu” (“stay at home”) są w stanie nadal zainteresować inwestorów. Czy kolejne lockdowny mają jeszcze jakiś wpływ na decyzje inwestycyjne akcjonariuszy?
Pięć światowych spółek, które nadal chce być na fali
Zoom
Kryzys wywołany koronawirusem sprawił, że Zoom, który oferuje oprogramowanie wideokonferencyjne, stał się z niszowego gracza stałym elementem codziennego życia milionów ludzi pracujących z domu. Miało to bezpośredni wpływ na wycenę amerykańskich akcji, które wystrzeliły w górę. Podczas gdy w połowie marca ceny akcji wielu firm na krótkoterminowo spadły, akcje Zoom wzrosły o ponad 40%. W szczytowym momencie, w zeszłym roku akcje wspięły się do 588 dolarów – co daje wzrost od początku 2020 r. o 805%.
Obecnie akcje są w okolicach 400 dolarów, ponieważ wielu ekspertów oczekuje, że Zoom będzie nadal rozwijać swoją działalność. Jednak wycena akcji jest obecnie mocno spekulacyjna. Wskaźnik C/Z na poziomie 270 jest bardzo wysoki, nawet jak na spółkę technologiczną. Dla porównania C/Z Amazona wynosi 93.
Większość ekspertów rekomenduje obecnie trzymanie akcji, ale średnia cena docelowa jest zaledwie o 10% wyższa od obecnego poziomu.
Microsoft
Ważnym rywalem Zoom jest koncern informatyczny Microsoft, który oferuje porównywalne rozwiązanie aplikacyjne w postaci Teams. Microsoft jest jednym z najważniejszych graczy na amerykańskiej scenie technologicznej. Dyrektor i prezes Microsoftu Satya Nadella prowadzi firmę poza jej długoletnią podstawową działalność z systemem operacyjnym Windows i programami biurowymi Office w stronę usług chmury.
Nadella stwierdził ostatnio, że w ciągu ostatniego roku stało się szczególnie jasne, że zbliża się druga fala cyfrowej transformacji, która dotknie każdą firmę i każdą branżę.
Akcje spółki są obecnie notowane na rekordowo wysokim poziomie i otrzymały kolejną rekomendację kupna od amerykańskiego banku Goldman Sachs ze względu na silną ofertę przetwarzania w chmurze (cloud computing). Potwierdza to bycze nastroje innych analityków. Spośród 40 analityków oceniających spółkę, 36 rekomenduje kupno, natomiast żaden nie rekomenduje sprzedaży. Wskaźnik C/Z jest umiarkowany jak na spółkę technologiczną i wynosi 37. Eksperci widzą potencjał do wzrostu na poziomie ok. 15%.
Nintendo
Firma Nintendo była również jednym z wielkich zwycięzców kryzysu wywołanego koronawirusem na giełdzie. Gra Animal Crossing na ich konsolę Switch, to symulacja życia na wyspie, którą można zwiedzać i handlować z przyjaciółmi.
Debiut gry miał miejsce na początku pandemii COVID-19. W ciągu ostatniego roku akcje wzrosły aż o 66%, osiągając poziom 67.600 jenów. Obecnie akcje są notowane jeszcze wyżej, w okolicach 68.030 jenów.
Analitycy widzą dalszy potencjał dla akcji: Podnoszą cenę docelową średnio do 70.120 jenów – co oznaczałoby wzrost o około 3,1 procent. Również większość ekspertów jest pozytywnie nastawiona do akcji. Spośród 26 analityków 20 rekomenduje “kupuj”, a tylko jeden “sprzedaj”. Przy wskaźniku C/Z wynoszącym 20,1 akcja jest stosunkowo umiarkowanie wyceniana.
Netflix
Pandemia znacznie przyspieszyła akceptację streamingu. Oczywiście skorzystał na tym również lider rynku, czyli Netflix. Z powodu lockdownów, premiery wielu wielkich hollywoodzkich filmów musiały zostać przełożone lub odwołane. Streaming pozostał niezawodną alternatywą. Docenił to również rynek akcji.
Cena lidera rynku streamingu seriali i filmów wzrosła w 2020 roku na giełdzie z 345 do 571 dolarów – to wzrost o ponad 200 dolarów, czyli 59%. Cena akcji wynosi obecnie około 530 dolarów, ale konkurencja zbliża się do amerykańskiej firmy.
Nowe produkty, takie jak AT&T HBO Max, Comcast Peacock, Walt Disney ESPN+ i Disney+, zostały wprowadzone w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy – w szczególności Disney rozwija się bardzo szybko i nadal utrzymuje się na liście najcenniejszych marek świata 2020 r. Mimo to większość ekspertów wciąż uważa, że akcje Netflixa mają pole do wzrostów.
Spośród 44 analityków, 31 rekomenduje kupno. Średnio eksperci wyceniają kurs Netflixa powyżej szczytu z 2020 roku na poziomie 616,76 USD.
CD Projekt
Listę zamyka nasz polski CD Projekt, quasi jako outsider.
Polski producent gier CD Projekt ma za sobą istny roller coaster. Wraz z premierą Cyberpunk 2077 studio wydało przed sezonem świątecznym prawdopodobnie najbardziej oczekiwaną grę wideo wszech czasów, która niestety mocno zawiodło oczekiwania. Wymagająca gra działała początkowo płynnie tylko na najnowszych i najnowocześniejszych komputerach – starsze modele borykały się natomiast z lagami. Problem był tak duży, że w międzyczasie Cyberpunk został wyrzucony z Playstore.
Na giełdzie doprowadziło to do tego, że po premierze gry cena akcji spadła o prawie 50%, ale w styczniu na jakiś czas szybko odbiła, po czym znów znacząco spadła. 9 lutego spółka poinformowała o wykradzionym kodzie Wiedźmina, Cyberpunka 2077 i Gwinta, który rzekomo został sprzedany w darknecie za 7mln dolarów.
Na razie analitycy średnio widzą dalszy potencjał dla wzrostu akcji. Spośród 24 analityków giełdowych, dziewięciu rekomenduje kupno, sześciu trzymanie akcji, a dziewięciu rekomenduje sprzedaż.
Podsumowanie
Powyższe zestawienie przedstawia porcję wybranych bardzo popularnych spółek akcyjnych na świecie. To do nich należał rok 2020. Wielce prawdopodobnym jest, że nie są to już perełki hossy. Czy według Was tendencja szalonych wzrostów utrzyma się na powyższych w 2021 roku czy też kapitał zaczął już szukać innych, ciekawszych pozycji?
W akcje powyższych spółek możesz inwestować na przykład przez LYNX. Sprawdź nasz Ranking Domów Maklerskich.
Najnowsze komentarze