Europejskie obostrzenia w sprawie koronawirusa są w trakcie etapowych luzowań. Powoli, po blisko trzech miesiącach, otwierają się granice wewnątrz strefy Schengen. Powrót do normalności ma wpływ na falę wzrostową na rynkach, a ta ma się cały czas dobrze. Przede wszystkim kurs akcji spółek technologicznych celuje na nowe historyczne maksima.
Szwajcarski fundusz inwestycyjny LGT Capital Partners* twierdzi, że inwestorzy nie powinni ignorować możliwości pojawienia się nowej hossy.
Wszysto już w cenach?
Kluczowe jest to, że rynki kapitałowe nie akceptują niedźwiedziej wizji załamania gospodarczego. Zamiast tego, poważniej traktuje się zalanie światowej gospodarki licznymi pakietami pomocowymi. W ubiegłm tygodniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała kolejnym o cięciu stóp referencyjnych.
Rynki kapitałowe w Stanach rozpoczęły swój marsz wzrostowy 23 i 24 marca – amerykański S&P 500 doświadczył najsilniejszego i najszybszego wyjścia z silnie podażowego układu w historii zwyżkując na jednej sesji o 9,38%. Porównywalnym ruchem wzrostowym było odbicie, który rozpoczął się 11 marca 2009 r. Mowa o wyjściu ze światowego kryzysu finansowego, który doprowadził do hossy na rynkach akcji, w którą wielu inwestorów wątpiło. Pierwszy miesiąc rajdu wzrostowego, który przypadał na okres od 23 marca do 29 kwietnia, był silniejsze niż ten z 2009 roku.
Porównując ruch wzrostowy w skali miesiąca: w marcu 2009 r. S&P wzrósł o 8,54%, a w kwietniu 2020 r. indeks wzrósł o 12,68%. Dla WIG ruch wzrostowy w marcu 2009 r. wyniósł 10,81%, natomiast w kwietniu 2009 r. aż 20,73%, a ruch wzrostowy w kwietniu 2020 r. wyniósł “tylko” 10,79%.
Mimo dynamicznych zwyżek na globalnych parkiet, inwestorzy nadal nie potrafią w pełni wyjść z szoku pandemicznego
Siła odbicia na giełdach
W celu oceny jakości ożywienia gospodarczego, warto przyjrzeć się szerokości rynkowego odbicia. Na przykład, rajd z 23 marca w USA odbył się na na wszystkich tamtejszych parkietach, co oznacza, że małe, średnie i duże spółki oraz FAANGi (Facebook, Amazon, Apple, Netflix, Alphabet (od Google), czyli największe spółki technologiczne w Stanach) urosły mniej więcej po tyle samo. W dłuższej perspektywie FANGi nadal powinny prowadzić prym, ponieważ pokazały, że są “odporne” na obostrzenia. Może to oznaczać, że wybicie nowych szczytów na amerykańskim indeksie technologicznym w niedalekim horyzoncie czasowym jest jak najbardziej realne.
W pełni zrozumiały jest sceptycyzm co do słuszności ożywienia gospodarczego, ponieważ wybiciu na rynkach akcji towarzyszą bardzo złe dane m.in. z rynku pracy. Prognoza PKB w każdym państwie członkowskim UE uległa zdecydowanej zmianie, co pokazuje dobitnie poniższa tabela:
W trakcie panujących obostrzeń wiele gospodarek dosłownie zamarło. Jeszcze do niedawna wyjście do restauracji czy do fryzjera było praktycznie niemożliwe.
W drugim kwartale 2020 r. dane dotyczące wzrostu gospodarczego w większości państw mogą się jeszcze pogorszyć, ponieważ polityka obostrzeń w większości krajów osiągnęła najwyższy poziom dopiero w kwietniu.
Czy giełdy zamierzają kontynuować wzrosty?
Ostatnia dynamiczna fala wzrostowa pokazuje, że rynki finansowe patrzą w przyszłość. Jest to główne wytłumaczenie silnego ruchu wzrostowego, który rozpoczął się jeszcze zanim pojawiły się dane ekonomiczne. Tak było podczas ostatnich dwóch niedźwiedzich rynków w 2003 i 2009 roku.
Obecna recesja jest w dużej mierze wynikiem decyzji administracyjnej o zamknięciu życia publicznego w trosce o ryzyko zachorowań. Gdy ilość zarażeń kierować się ku zeru lub co więcej, wynaleziona zostanie szczepionka, wyjście z trwającego kryzysu może nastąpić stosunkowo szybko.
Środki stymulacji gospodarczej przyjęte przez rządy na całym świecie są na tyle duże, aby nie dopuścić do tego, by sytuacja koronawirusowa stała się trwałym problemem gospodarczym.
Widoczna staje się szansa znaczącej poprawy koniunktury gospodarczej pod koniec roku. Od początku marca odnotowuje się największy spadek konsumpcji i największy wzrost depozytów oszczędnościowych od czasu udostępnienia tych danych. Tapnięcie na rynkach spowodowało wzrost zainteresowań na inwestycje giełdowe wśród nowych inwestorów, co bezpośrednio przekłada się na wyniki domów maklerskich.
Na koniec należy stwierdzić, że ostre spadki poprzedziły każdy z trzech ostatnich rynków byka, które miały miejsce w 1990, 2002 i 2009 r. Oczywiście nie możemy być pewni, czy mamy już dołek za nami, ale nie można wykluczyć szansy, że jesteśmy na początku nowej hossy.
- LGT Capital Partners należy do LGT Group, funduszu, który zarządzał w 2017 r. aktywami w wysokości ok. 800 mld zł
NASDAQ poprawia historyczny szczyt ustanowiony przed globalną wyprzedażą związaną z koronawirusem: LINK
I kolejny dzień z historycznym szczytem (na razie intra) oraz zaliczone 10.000 pkt.