Podejrzenie manipulacji kursem akcji – Krezus
Wczoraj prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że przedstawiła Romanowi K. zarzut popełnienia przestępstwa manipulacji kursem akcji spółki Krezus z art. 39 / art. 183 ust. 1 ustawy o obrocie. Wtedy jeszcze rozporządzenie MAR nie obowiązywało. W porozumieniu z p. Grażyną K. oraz Jakubem N. mieli składać zlecenia giełdowe tak, by wprowadzić w błąd pozostałych inwestorów co do faktycznego popytu na akcje. Zarzut obejmuje zdarzenia do jakich doszło w okresie od lipca do listopada 2012 roku.
Sprawdźmy więc wykres Krezus w odcinku czasowym lipiec – listopad 2012:
Jak się jednak zachowywał kurs przed i po okresie podejrzenia manipulacji kursem?
Od początku grudnia 2012 zaczęły się notoryczne, 4-letnie spadki. Aktualnie doszło do przełamania wsparcia na poziomie ~1,26 zł. Czy faktycznie doszło do manipulacji obrotem na kursie spółki, tego oczywiście nie wiemy. Też wyraźnie tego nie widać, jak to było na przykład na Alchemia. P. Karkosik został również oskarżony o manipulacje wolumenem właśnie na Alchemii. Sprawa wtedy została umorzona. Również było podejrzenie przez KNF, że Roman Karkosik mógł manipulować kursem akcji Boryszew.
Spójrzmy jednak jak to wyglądało na Alchemia. Wtedy by się wydawało śmiało, że dochodziło do manipulacji kursem. Nie doszło jednak do skazania:
By się mogło wydawać, że wolumen był tutaj manipulowany? KNF złożyła w roku 2015 zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z zaistnieniem okoliczności wskazujących na dokonanie manipulacji akcjami spółki. Nie doszło jednak do skazania p. Karkosika. Jeżeli wtedy dowody nie były wystarczające do skazania, to tym razem również w to wątpimy.
Definicja ustawowa manipulacji kursem akcji jest ogólna (mimo, że stosunkowo obszerna, jednak pozostawia wiele klauzul generalnych itp.). Do tego brak praktycznie orzecznictwa w tym temacie. Po wprowadzeniu rozporządzenia MAR liczymy na szerszy zbiór orzecznictwa (MAR bezpośrednio reguluje te kwestie dla wszystkich państw UE).
Jest wiele zarzutów do KNF za bezczynność. Jednak jak widzicie prawo również pozostawia wiele do życzenia. Do tego sądy pierwszej instancji zajmują się tymi sprawami, które – krótko mówiąc – w tej materii nie mają wyspecjalizowanej wiedzy.
Komentarze z shoutboxa