Kalendarz wydarzeń giełdowych
Kalendarz tworzycie sami. Możecie dodawać samodzielnie wszelkiego rodzaju wydarzenia / spotkania o tematyce giełdowej / forexowej. Wszystkie wydarzenia giełdowe w jednym miejscu.
Luty 2025
  • P
  • W
  • Ś
  • C
  • P
  • S
  • N
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
Wydarzenia

Jak daleko sięga Twoja wyobraźnia?

Każdy ma swoje wyobrażenia, jak będzie wyglądał świat za 20 lat. Warto je skonfrontować z tym, jak nasza wyobraźnia kreowała go 20 lat temu. Na ile to, co wówczas przewidywaliśmy, sprawdziło się, a na ile, myliliśmy się. Przed tym dylematem stają częstokroć inwestorzy z segmentu spółek technologicznych. Czy Twoja wyobraźnia jest w stanie wyobrazić sobie „niewidzialnych żołnierzy”, kompaktowe reaktory jądrowe umieszczone w kontenerze na barce albo chipy optyczne o właściwościach odpowiadających wyzwaniom co do zdolności obliczeniowych, jakie stawia sztuczna inteligencja?

Rozsądny inwestor, bez względu na to, jaka szkoła inwestowania jest mu bliska, nieuchronnie będzie sięgał do wyobraźni. Wyjątkiem będą osoby pozbawione prawej półkuli mózgu. Hemisferektomia, czyli operacyjna resekcja lub odłączenie jednej półkuli mózgu jest na tyle rzadka, że nawet nie ma tego sensu uwzględniać.

Analityk techniczny będzie wyobrażał sobie, jak może wyglądać prawa strona wykresu. Adept analizy fundamentalnej z kolei będzie zastanawiał się, czy założenia przyjęte w modelu wyceny odzwierciedlą się. I zdecydowanie najważniejsze, czy rynek doceni ten tok rozumowania w postaci odpowiedniego kursu.

W każdym przypadku ważną rolę odgrywa wyobraźnia. Rozsądny inwestor uwzględnia w swoich poczynaniach korzystne i niekorzystne scenariusze. Jest to wielowariantowe podejście. Jego celem jest zaplanowanie postępowania z pozycją w portfelu w sytuacji, gdy wyobrażenie spełni się lub też nie. Zakłada ono uwzględnianie nawet wielce nieprawdopodobnych przebiegów zdarzeń. To, co dziś wydaje się prawie niemożliwe, może jednak się ziścić. Bodaj najlepszym tego przykładem ostatnich kwartałów było pojawienie się czarnego łabędzia w postaci pandemii koronawirusa. Na szczeblu spółek również dzieją się nieustannie rzeczy, które na pierwszy rzut oka trudno byłoby zaliczyć do prawdopodobnych.

Wyobraźnia – praktyczne przykłady

Poniżej kilka przykładów tych zadziwiających działań. Wszystkie one dotyczą firm niepublicznych, które nie są notowane na giełdach. Niemniej, jak dobrze się poszuka to można znaleźć wiele spółek publicznych. Pewnie nie są one tak zadziwiające, jak te zawarte w artykule, w które można zainwestować. Spektrum tych innowacyjnych korporacji jest bardzo szerokie. Funkcjonuje firma tworząca technologię energetyczną pochodzącą z pływów morskich, które w odróżnieniu od wiatru czy słońca nie podlegają kaprysom pogodowym (amerykańska Ocean Power Technologies). Istnieje firma produkująca kubki z nakryciami do kawy, które za sprawą pochodzenia roślinnego biodegradują się w krótkim okresie czasu (kanadyjska Nexe Innovations). Działa także spółka, które wynalazła przemysłowe zastosowanie enzymów, dzięki czemu da się kompostować odpady z tworzyw sztucznych (francuski Carbios).

„NIEWIDZIALNY ŻOŁNIERZ” – wyobraźnia czy realnie powstająca technika kamuflażu?

ynetnews.com podał w czerwcu, że izraelska firma technologiczna opracowała nowoczesną technologię kamuflażu. Sprawia ona, że żołnierze na polu walki są praktycznie niewykrywalni. Chodzi o spółkę Polaris Solutions. Według doniesień portalu nowy kamuflaż nazwany Kit 300, który został opracowany we współpracy z tamtejszym resortem obrony, przetestowały już Izraelskie Siły Obronne (IDF) i dodały go do planu zamówień.

Według Polaris Solutions, podobna technologia nie istnieje obecnie na rynku. Asaf Picciotto, współzałożyciel i dyrektor generalny spółki, powiedział, że patent został zarejestrowany w wielu krajach na świecie.

Lekka płachta wykonana jest ze specjalnego materiału termicznego ukrycia wizualnego (TVC), składającego się z metali, polimerów i mikrowłókien. Materiał utrudnia odróżnienie żołnierzy od natury zarówno gołym okiem, ale też za pomocą urządzeń termowizyjnych.

Genezą rozwiązania była druga wojna libańska z 2006 roku, gdy Picciotto służył w specjalnej jednostce IDF. Siatki maskujące, które zasadniczo nie zmieniły się od ostatnich 50 lat, nie zdały wówczas wystarczającego egzaminu. Dlatego narodził się pomysł wynalezienia ochrony, sprawdzającej się o wiele lepiej w obliczu wymagań obecnego pola walki.

Płachta TVC ma inną kolorystykę po każdej stronie. Z jednej upodabnia się do gęstej roślinności, a z drugiej do terenów pustynnych. Materiał może być kształtowany w trójwymiarowe kształty, składany w kompaktową rolkę, jest wodoodporny i może być używany jako schronienie. Ma zastosowania medyczne. Może służyć jako nosze do przenoszenia rannych. Utrzymuje ciężar do 250 kilogramów. Można go wykorzystać jako szynę unieruchamiającą złamaną kość lub koc w razie ryzyka hipotermii.

Według wypowiedzi przedstawicieli spółki komercyjne wprowadzenie do produkcji Kit 300 może zabrać od 5 do 10 lat.

To nie jedyna firma pracująca nad rozwiązaniami zapewniającymi „niewidzialność”. Najpewniej należałoby raczej przyjąć, że wzorem technologii lotniczych typu stealth, utrudnia jedynie wykrywalność. W 2020 roku kanadyjska HyperStealth Biotechnology ujawniła, że prowadzi prace nad materiałem zakrzywiającym światło o roboczej nazwie Quantum Stealth, który sprawia wrażenie, że człowiek „znika”. Spółka określiła swój wynalazek mianem szerokopasmowej peleryny niewidzialności, choć przyznała, że jej skuteczność zależy w dużej mierze od kąta i odległości, z jakiej na nią się spogląda.

REAKTORY JĄDROWE NA BARKACH

Proces dekarbonizacji świata postępuje i raczej nie należy oczekiwać od niego odwrotu. Świadczą o tym deklaracje ponad setki państw, ale też organizacji ponadpaństwowych (UE). Przyłączyły się do niego także firmy. Zaskoczeniem dla wielu była aktywność inwestorów na poziomie polskich gospodarstw domowych, którzy tłumnie wdrażają instalacje fotowoltaiczne.

Nieodnawialne źródła energii popadły w niełaskę. Wyjątkiem może być uran, choć po katastrofie w japońskiej Fukushimie sprzed lat niektórzy zaczęli powątpiewać w sens rozwoju technologii energetyki jądrowej.

Rozwiązania uranowe mają swoich zwolenników m. in. dlatego, że ich negatywny węglowo wpływ na środowisko jest mały. Analitycy szwedzkiego koncernu energetycznego Vatenfall dowodzą nawet, że jest on mniejszy niż energia wiatrowa i wodna. Z ich wyliczeń wynika, że wytworzenie 1 kWh energii jądrowej powoduje emisję 2,5 g CO2. Energia wodna prowadzi już do emisji 4 g dwutlenku węgla na 1kWh, zaś wiatrowa 12 g. Są to o wiele przyjaźniejsze klimatycznie technologie w porównaniu z mocno rozpowszechnionymi rozwiązaniami opartymi o węgiel i gaz. Dla nich analogiczne rezultaty wynoszą odpowiednio 850 g/kWh i 500 g/kWh.

Energetyka jądrowa do tej pory uważana była za taką, z którą wiążą się olbrzymie nakłady inwestycyjne. Były one na tyle znaczące, że naturalnym podmiotem finansującym lub współfinansującym było państwo.

To się jednak może zmienić. Duńska firma Seaborg Technologies pozyskała finansowanie na prace nad zbudowaniem kompaktowych reaktorów jądrowych zainstalowanych na barkach.

Technologia bazuje na paliwie jądrowym zmieszanym z solami fluorkowymi. Mieszanina jest płynna w temperaturze powyżej 500°C, dzięki czemu może przepływać przez reaktor pracujący pod ciśnieniem bliskim atmosfery. Działa jako chłodziwo i zastępuje chłodzenie wodne. W razie jej przedostania się na powietrze nie wybucha, lecz zachowuje się podobnie jak lawa, gdyż zestala się w substancję litą. To nie oznacza eliminacji jej radioaktywności, ale ma ona wymiar jedynie punktowy, w związku z tym jej utylizacja nie jest tak kłopotliwa. Nie jest to tak niebezpieczne jak chmura radioaktywnego gazu, która może rozprzestrzeniać się na znaczne odległości liczone w setkach kilometrów, jeśli nie więcej. Dodatkowo mieszanina ma bardzo niską rozpuszczalność w wodzie, więc jest relatywnie bezpieczna nawet, gdy znajdzie się w morzu lub oceanie.

Wynalazek Duńskiej firmy – szczegóły

Ponadto, jeśli nawet temperatura z dowolnego powodu wymknie się spod kontroli, to pierwszy stopi się korek z zamarzniętej soli na dnie reaktora i dojdzie do błyskawicznego odprowadzenia wody z rdzenia reaktora do schłodzonych zbiorników odwadniających znajdujących się pod spodem.

Jeden z założycieli i szef Seaborg Technologies Troels Schönefeldt w wywiadzie dla Radia Spectrum wyjaśnił, że technologia zmienia paradygmat myślenia o bezpieczeństwie energetyki jądrowej. Oznacza odejście od stosowania wielostopniowych zabezpieczeń w tradycyjnych elektrowniach, które niosą jednak ryzyko potężnych problemów, gdy dojdzie do rozprzestrzenienia się chmury radioaktywnej.

Zdaniem Schönefeldta rozmieszczenie reaktorów na wielu barkach z pewnością nie zmniejsza prawdopodobieństwa wypadku, lecz zastosowanie nowej technologii znacząco ogranicza niepożądane konsekwencje zdarzenia.

Pomysł na wykorzystanie pływających barek ma swoje zalety w porównaniu z konwencjonalnymi elektrowniami nuklearnymi zbudowanymi na lądzie.

Cykl budowy elektrowni mobilnej na barkach jest krótszy. Nie ma potrzeby wykupu gruntów, ubiegania się o szereg pozwoleń, być może nawet odpada kwestia konsultacji społecznych projektu.

Reaktor jest bardzo małych rozmiarów – można go umieścić w wystandaryzowanym dwudziestostopowym kontenerze transportowym. Może sprawnie funkcjonować przez około 12 lat. Po tym czasie należy uzupełnić paliwo, a co ważniejsze w grę wchodzi również wykorzystanie przetworzonych odpadów nuklearnych z działających elektrowni. Choć jak wyjaśniają przedstawiciele, mogą na przeszkodzie stać pewne względy prawne.

Model biznesowy jest w pełni skalowalny. Szef Seaborg Technologies podał, że gdyby inwestor zdecydował się na tysiąc barek, to wykonanie takiego zamówienia przez stocznie potrwałoby 3-4 lata.

Fakt nieosadzenia trwałego, tak jak ma to miejsce w przypadku konwencjonalnych elektrowni powoduje, że barki można przemieszczać według dowolnych potrzeb. Mogą być cumowane na wodach otwartych z pewną dyskrecjonalnością, jak daleko od lądu, mogą być również lokowane na rzekach. Przed spółką jednak sporo wyzwań technologicznych, związanych m. in. z korodującymi właściwościami soli. Projekt znajduje się w fazie koncepcyjnej, a Seaborg dąży do rozpoczęcia etapu prototypowego. Ma to nastąpić w 2025 roku prawdopodobnie w okolicach jednej z wysp Azji Południowo-Wschodniej. Według planów rok później doszłoby do uzyskania homologacji rozwiązania, a jego skomercjalizowanie zapowiadane jest na 2027 rok.

CHIPY OPTYCZNE NOWEJ GENERACJI

Media od dłuższego czasu powszechnie informują o zakłóceniach w globalnych łańcuchach dostaw półprzewodników. Niekorzystnie to wpływa na firmy wykorzystujące je w swoich produktach – odczuwa to mocno m. in. przemysł motoryzacyjny. Ceny samochodów używanych poszybowały w górę, gdyż podaż nowych pojazdów zmniejszono. Korzystają z zakłóceń producenci chipów – ostatnio 20 proc. podwyżkę cen zaplanowaną na 2022 rok zapowiedział Taiwan Semiconductor.

W natłoku tych wiadomości niezauważona przez wielu inwestorów pozostała informacja o nowatorskim pomyśle w segmencie półprzewodników. Jedna z firmy powiązanych z amerykańskim MIT rozwija badania nad zbudowaniem chipów optycznych nowej generacji.

Mowa o Lightelligence, która pozyskała do tej pory od inwestorów przeszło 40 mln USD w kolejnych rundach finansowania. Spółka z akceleratora technologicznego MIT, opracowuje rozwiązanie, które ma stawić czoła podwyższonym wymaganiom sztucznej inteligencji, wymagającym jeszcze większej mocy obliczeniowej niż obecnie funkcjonujące technologie. Chipy optyczne, które tworzy firma zapewniają większą prędkość i mniejsze zużycie energii. Cechuje je również niższy współczynnik latencji (poziom opóźnienia systemu w stosunku do przesyłanych sygnałów sterujących). Bywa on żargonowo nazywany lagiem m. in. w środowisku gamingowym, co opisuje spowolnienie reakcji aplikacji na komendy wysyłane przez gracza.

Jeżeli spodobał Ci się artykuł “Jak daleko sięga Twoja wyobraźnia?, zapraszamy do naszych pozostałych wpisów z podobnej tematyki KLIK


Otwórz rachunek w LYNX i otrzymaj aż 50 EUR zwrotu za prowizje
Jeśli chcecie przetestować rachunek w LYNX, to koniecznie uzupełnijcie pole kupon: GPWATAK – dostaniecie 50 euro na handel (w postaci zwrotu za prowizje). Promocja nie obejmuje zwrotu za transakcje na CFD i certyfikatach turbo.

Zobacz podobne analizy:



Dodaj komentarz Anuluj pisanie

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czas minął. Proszę odśwież CAPTCHA.

Aby przedłużyć lub wykupić abonament musisz się zalogować.

Jeśli nie masz jeszcze konta, skorzystaj z darmowej rejestracji, która zajmuje dosłownie chwilę.

ZALOGUJ SIĘ ZAREJESTRUJ SIĘ
ANULUJ
test
OK