Dolar odzyskał wigor w pierwszym kwartale 2021 roku, umacniając się niemal wobec wszystkich najbardziej płynnych walut świata. US Dollar Index poszedł w górę o blisko 4 proc., a główna waluta rezerwowa zyskała wobec złotego prawie 6 proc. Słabość złotego była tym bardziej wyraźna, gdyż w relacji do euro polska waluta była na najwyższym poziomie od 2009 roku. Dla euro i złotego nadchodzi ważny okres, związany z losami programu EU Next Generation (EUNG).
Do końca kwietnia rządy państw UE mają składać plany wydatków w ramach inicjatywy. Jednak bardziej istotnie jest to, w jakim kierunku potoczy się sprawa przed niemieckim sądem konstytucyjnym, który pod koniec marca wstrzymał ratyfikację porozumienia w ramach EUNG przez prezydenta Steinmeiera. Świetnie radziły sobie kryptowaluty – bitcoin podwoił kdk swoją cenę. Niemniej perspektywy w tym segmencie nie wyglądają optymistycznie. Wykres bitcoina dostarcza wielu argumentów, żeby spodziewać się solidnej korekty. Może być ona podobna do tej, która nastąpiła w 2019 roku – takie wnioski płyną z raportu IRR Quarterly.
Świetna koniunktura w segmencie kryptowalutowym utrzymała się w okresie styczeń-marzec 2021. IRR CryptoIndex autorski indeks IRR Quarterly, który opisuje trend na ośmiu tokenach o najdłuższym stażu notowań, zyskał ponad 120 proc. kdk. W perspektywie poprzednich czterech kwartałów jest przeszło 670 proc. nad kreską.
A jak z Bitcoinem?
Bitcoin zaliczył ten okres do bardzo udanych. Jego cena podwoiła się kdk, a w horyzoncie 12 miesięcy narastająco zyskała ponad 800 proc. Jeszcze lepsza koniunktura charakteryzowała inne najbardziej rozpoznawalne kryptowaluty – ethereum i ripple poszły w górę o ok. 160 proc. kdk.
Zainteresowanie najpopularniejszym w kręgu kryptowalut bitcoinem jest wysokie. Świadczą o tym m. in. napływy do ETF-ów, choć sygnałem ostrzegawczym jest wyhamowanie ich impetu wzrostowego. Na przestrzeni października 2020 i lutego 2021 skumulowane saldo napływów netto do ETF-ów kryptowalutowych poszło w górę z ok. 3 mld USD do ok. 10 mld USD. Z danych Bloomberga wynika jednak, że w marcu napływy do ETF-ów minimalnie zwyżkowały, ale nie w tempie widzianym do niedawna. Natomiast saldo nie oddaliło się zasadniczo od poziomu 10 mld USD.
Sygnały ostrzegawcze dla bitcoina wysyła również wykres. Widać, że imponująca dynamika zwyżki słabnie, doszło do przełamania linii wsparcia, poprowadzonej od schyłku 2020 roku. Obroty znacząco poszły w dół. Zniechęcające są także dywergencje, które pojawiły się na wskaźnikach RSI i MACD.
To przypomina sytuację z 2019 roku, gdy w czerwcu kurs po osiągnięciu ok. 13 tys. USD ustanowił lokalny szczyt, by w ciągu kilku miesięcy runąć i zakończyć korektę w grudniu na poziomie nieco ponad 6 tys. USD. Wtedy także uwidoczniły się oznaki słabnięcia trendu – w tym zniżkujący wolumen i dywergencje na niektórych wskaźnikach.
Dolar i jego silny powrót
Pierwszy kwartał 2021 roku stał pod znakiem silnego dolara. US Dollar Index zwyżkował o blisko 4 proc. wobec koszyka walut partnerów wymiany handlowej. Jednak przerwał w końcu serię trzech kolejnych spadkowych kwartałów. Z ponad 20 najpłynniejszych walut w rankingu BIS jedynie w trzech przypadkach doszło do osłabienia się dolara. W relacji do niego zyskały dolar kanadyjski (CAD), funt brytyjski (GBP) i korona norweska (NOK).
Dolar stracił blisko 1 proc. wobec funta brytyjskiego. Do tego mogła się przyczynić o wiele wcześniej rozpoczęta akcja wakcynacyjna w Wielkiej Brytanii, która zaowocowała wysokim poziom wyszczepień społeczeństwa. Kontynuacja dobrej koniunktury na rynku surowców energetycznych (ropa naftowa i gaz ziemny) mogła z kolei wspierać CAD i NOK.
Patrząc jednak na pozostałe waluty, których siła jest w pewnej mierze uzależniona od rynku towarowego (np. dolar Australijski – AUD i Nowej Zelandii – NZD), było już o wiele gorzej. Po bardzo zdecydowanym osłabieniu się USD wobec walut z antypodów, które miało miejsce kwartał wcześniej, ani śladu – AUD i NZD. Skorygowały nieco kursy w górę i utraciły trochę wobec USD. Niekorzystne dla dolara australijskiego były zapewne spadki ceny złota. W przypadku NZD inwestorzy najprawdopodobniej zmniejszyli swoje oczekiwania co do podwyżki stóp procentowych, gdyż wcześniej liczyli, że bank centralny zareaguje w celu schłodzenia koniunktury na rynku nieruchomości.
Turecka lira i brazylijski real
Wyjątkowo słabo zachowywały się dwie waluty rynków wschodzących – turecka lira (TRY) i brazylijski real (BRL). Dolar umocnił się wobec TRY o ok. 11 proc. kdk w pierwszym kwartale 2021, a w stosunku do BRL o ponad 9 proc.
Przyczyny zmian obu walut były inne. Inwestorzy negatywnie zareagowali na dymisję szefa banku centralnego Turcji, która nastąpiła krótko po dokonanej w marcu podwyżce stóp procentowych. Wzmogło to obawy na temat niezależności banku centralnego, czemu towarzyszyła wyprzedaż liry, najprawdopodobniej głównie przez inwestorów zagranicznych. USD/TRY ustanowił historyczny rekord notowań, a o słabości liry najlepiej świadczy fakt, że dolar umocnił się wobec niej w okresie ostatnich 12 miesięcy o blisko ¼.
Podłożem dla przeceny BRL była sytuacja pandemiczna w tym największym państwie Ameryki Południowej. Brazylijskie statystyki zakażeń i śmiertelności z powodu koronawirusa nie napawają optymizmem. Według danych worldometers.info liczba zakażonych na koniec pierwszego kwartału 2021 wyniosła ok. 12,8 mln osób – wzrost z ok. 7,7 mln na koniec grudnia 2020. Wskaźnik dziennych zachorowań był na najwyższym poziomie od chwili pojawienia się pandemii w Brazylii.
Śmierć z powodu koronawirusa poniosło na koniec pierwszego kwartału ok. 322 tys. osób, podczas gdy na koniec zeszłego roku takich przypadków było ok. 195 tys. Powodem do obaw z pewnością jest dynamiczne zwiększenie odsetka śmiertelnych przypadków, do którego doszło pod koniec pierwszego kwartału 2021. Codziennie umierało wówczas w Brazylii blisko 4 tys. osób, co jednoznacznie kontrastuje ze szczytami pierwszej i drugiej fali epidemii z zeszłego roku, gdy przeciętnie umierało ponad 1 tys. osób.
Euro straciło ok. 4 proc. kdk w relacji do dolara w pierwszym kwartale 2021 roku. Główna para światowa EUR/USD powróciła poniżej poziomu 1,20 i zakończyła pierwszy kwartał tego roku w okolicach 1,18.
Czynniki, które zadziałały
Wpływ na to mogły mieć trzy czynniki. Dynamiczny wzrost oczekiwań inflacyjnych i powiązane z tym zwyżki rentowności obligacji skarbowych na długim końcu krzywej w USA doprowadził do tego, że część uczestników rynku była skłonna zakładać nadejście podwyżek stóp procentowych o wiele wcześniej niż sądzi konsensus oraz wbrew oczekiwaniom członków FOMC.
Drugim czynnikiem wpływu zdaje się tempo szczepienia. Amerykanie o wiele sprawniej radzą sobie z tym niż państwa ze strefy euro. Dodatkowo, w pierwszym kwartale w Europie pojawiły się głosy o niepożądanych skutkach szczepionek. Doprowadziło to do reakcji niektórych rządów, a w efekcie zwiększyło ryzyko, że tempo wakcynacji spowolni.
Ostatnim czynnikiem, wybitnie związanym ze strukturą rynku pary EUR/USD, mogła być rekordowa liczba pozycji krótkich na dolar, która – zgodnie z danymi CFTC – pojawiła się w styczniu 2021. Była ona na najwyższym poziomie od prawie 10 lat.
EUR/USD – PODSUMOWANIE
Na początku stycznia EUR/USD kosztował ok. 1,23, a następnie do końca kwartału silnie spadał. W ocenie niektórych obserwatorów rynku, mogło dojść do squeeze-outu inwestorów obstawiających dalsze osłabianie się dolara. W efekcie posiadacze krótkich pozycji musieli zamykać je na spadającym rynku, co tylko pogłębiło skalę przeceny pary.
Można by się domyślać, że dolar będzie wciąż korzystał ze stosunkowo szybciej rosnącego wzrostu gospodarczego niż w Eurolandzie. Z konsensusu Bloomberga wynika, że wzrost gospodarczy w USA wyniesie w 2021 roku 5,7 proc., a rok później 4 proc. Dla strefy euro krzywa oczekiwań jest nieco inna – 4,2 proc. zwyżki PKB w 2021 roku i 4,1 proc. rok później.
Nie bez znaczenia może być też to, że recesja gospodarki amerykańskiej nie była tak głęboka jak w Europie. PKB w recesyjnym 2020 roku poszedł w dół w USA o 3,5 proc., natomiast w strefie euro o 6,8 proc. Ponadto dysparytet transatlantycki (różnica w stopach procentowych pomiędzy USA i strefą euro) cały czas wypada na korzyść dolara.
Czynnikiem negatywnie rzutującym na siłę dolara w dłuższej perspektywie jest niezwykle ekspansywna polityka fiskalna, której efektem są ogromne deficyty w równowadze finansów publicznych.
Na korzyść euro przemawia m. in. polityka w zakresie rezerw walutowych banków centralnych. Według danych Haver Analytics napływy netto do euro wyniosły ok. 100 mld w pierwszym kwartale 2021 i były najwyższe od 5 lat. Dla odmiany w analogicznym okresie odpływy netto z dolara zamknęły się kwotą ok. 800 mld.
Pozbywanie się walut bezpiecznych przystani – dolara i jena – potwierdza statystyka zmian alokacji rezerw banków centralnych. Pod koniec 2020 roku stanowiły one ok. 68 proc. łącznych rezerw walutowych, by na koniec pierwszego kwartału tego roku zbliżyć się do ok. 65 proc.
EUNG ISTOTNE DLA KURSU EURO I ZŁOTEGO
Dla euro istotne w najbliższym czasie będą dwa wydarzenia. Do końca kwietnia 2021 roku państwa członkowskie UE muszą przedstawić swoje plany wydatkowe w ramach głównego składnika programu EU Next Generation (EUNG) – Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności, w ramach którego dostępne są środki w wysokości 672,5 mld EUR. Od lipca zeszłego roku, gdy wypracowano na szczeblu politycznym porozumienie w sprawie łącznie wartej 750 mld euro inicjatywy EUNG, mającej wspomóc europejskie gospodarki po recesji koronawirusowej, minęło już sporo czasu. Trudno powiedzieć, jakiej jakości będą propozycje wydatkowe przedstawiane przez poszczególne rządy, niemniej, jakikolwiek postęp we wdrożeniu głównego składnika EUGN, sprzyjałby euro.
Ponadto, 26 marca 2021 niemiecki Trybunał Konstytucyjny nakazał prezydentowi Steinmeierowi wstrzymanie ratyfikacji projektu Next Generation EU. Stało się to na wniosek eurosceptycznej AfD, dla której pożywką był krytyczny raport Federalnej Izby Obrachunkowej na temat unijnego programu odbudowy z połowy marca.
Jest to poważny czynnik ryzyka, w szczególności dla segmentu papierów dłużnych, ale także po części dla euro. Jeżeli sprawa nie potoczy się w pozytywnym kierunku, oznaczałoby to zanegowanie obecnej formuły EUGN i potrzebę renegocjacji warunków inicjatywy tak, by spełniała oczekiwania niemieckiego sądu konstytucyjnego. Wiązałoby się to z opóźnieniem wdrożenia stymulusu, lecz trudno nawet przypuszczać, na jak długi okres. W tym czasie plany fiskalne w innych regionach świata już dawno mogłyby dać zakładane rezultaty. W związku z tym, choćby minimalny progres w kierunku rozwiązania tej kłopotliwej sytuacji, zmniejszyłby ryzyko rewizji w dół ścieżki oczekiwań co do wzrostu gospodarczego państw EU i wspierałby m. in. euro i złotego.
ZŁOTY REKORDOWO SŁABY
Pod koniec marca EUR/PLN zbliżył się do poziomu 4,68 i był najwyżej od 2009 roku. Nie wynikało to raczej z jakiejś szczególnej siły euro, lecz z ponadprzeciętnej słabości złotego. W Polsce rozwijała się dotkliwie kolejna fala zakażeń koronawirusem, co w odbiorze inwestorów mogło uderzać w krótkoterminowe perspektywy wzrostu gospodarczego. Złoty wszedł w obszar istotnego wyprzedania, a bilans ryzyk dla EUR/PLN sugeruje, że potencjał dalszych wzrostów jest niemal wyczerpany. Z pewnością słaby złoty jest po myśli eksporterów netto, ale także NBP i przynajmniej przez pewien czas bank centralny nie będzie sięgał po interwencje walutowe.
Pobierz cały raport IRR Quarterly za I kwartał 2021
Był to ostatni artykuł z podsumowania Quarterly za I kwartał 2021. Jutro opublikujemy dodatkowo podsumowanie w podstaci pdf do ściągnięcia.
Dajcie znać jak podobała się Wam ta edycja.
Pod koniec artykułu wrzuciliśmy do pobrania podsumowanie całego raportu IRR Quarterly za I kwartał 2021.
Link jest także tutaj: https://gpwatak.pl/wp-content/uploads/2021/04/IRR-Quarterly-I-Q-2021-FINAL-dla-GPW-ATAK.pdf