Rekordowy lipiec
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Biuro Informacji Kredytowej, w ostatnim miesiącu o kredyt hipoteczny wnioskowało 43,08 tysięcy potencjalnych kredytobiorców. Na rekordowym poziomie wynoszącym 328,0 tysięcy złotych ukształtowała się średnia wartość wnioskowanego kredytu – wartość ta jest wyższa o 14,6% od wartości z lipca 2020 roku:
Indeks BIK – PKM (Indeks BIK Popytu na Kredyty Mieszkaniowe) informuje nas o rocznej dynamice wartości wnioskowanych kredytów mieszkaniowych. W lipcowym odczycie wyniósł on 33,2%. Oznacza to, że w przeliczeniu na dzień roboczy, banki i SKOK-i przesłały zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę o 33,2% wyższą w porównaniu do lipca zeszłego roku. W lipcu 2021 o kredyt wnioskowało o 11,2% więcej potencjalnych kredytobiorców, niż w lipcu roku ubiegłego.
Przy analizie podanych danych należy pamiętać o panującej w zeszłym roku pandemii. Była ona przyczyną niemałych zawirowań na rynku nieruchomości, na co zwraca również uwagę Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej:
Waldemar Rogowski
Analizując obecną wartość Indeksu trzeba pamiętać, że w lipcu 2020 r. mieliśmy ujemny pandemiczny odczyt Indeksu. Liczba osób wnioskujących wówczas o kredyt była o 6,4% niższa niż w lipcu 2019 r. Banki zwiększyły wówczas swoje wymagania odnośnie wysokości wkładu własnego. Co bezpośrednio wpłynęło na spadek wartości wnioskowanego kredytu, który był o 2% niższy niż w lutym 2020 r., czyli w ostatnim miesiącu przed pandemią – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej
Jak podaje Adam Czerniak, główny ekonomista Polityki Insight – w latach 2018-2019 i nawet na początku roku 2020, ceny mieszkań rosły wraz z pensjami.
Jednak w ostatnich kilkunastu miesiącach wzrost cen jeszcze przyspieszył – o czym też podaje analityk BIK:
Waldemar Rogowski
W stosunku do stycznia br., średnia kwota wnioskowanego kredytu wzrosła o 21,5 tys. zł (7%). Wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do rekordowej kwoty 328,0 tys. zł, odzwierciedla obecną sytuację na rynku mieszkaniowym, czyli wzrostu średniej ceny PUM-u. W tym przypadku ważne jest jednak, jaka jest relacja pomiędzy przeciętnym wynagrodzeniem a ceną metra kwadratowego nowej powierzchni mieszkaniowej. Np. w Warszawie szacuje się, że wynosi ona obecnie około 0,49. Oznacza to, że za przeciętne wynagrodzenie netto w sektorze przedsiębiorstw można zakupić niecałe pół metra kwadratowego nowego mieszkania. W porównaniu do 2018 r. relacja ta nieznacznie spadła z 0,53 na 0,49. Niemniej trzeba na bieżąco monitorować sytuację. Bowiem w mojej opinii może być to jeden z czynników ograniczających popyt na kredyt hipoteczny.
Jako drugi czynnik ekspert podaje zmianę podejścia do liczenia zdolności kredytowej dla kredytów zawieranych na okres powyżej 25 lat. Od 1 lipca br. banki musiały dostosować się do nowych wytycznych od Komisji Nadzoru Finansowego, zapisanych w tzw. Rekomendacji S. Mimo to, że będzie możliwe udzielenie kredytu np. na 30 lat to i tak zdolność kredytowa będzie liczona tak, jakby był on udzielany na maksimum 25 lat.
Nie słabnące zainteresowanie kredytami hipotecznymi sprawiło, że banki zaczynają powoli podwyższać marżę. Nie jest to jak na razie jakiś dynamiczny wzrost, ale jest on zauważalny:
Ostatnie miesiące są bardzo pracowite dla bankowców i pozostałych pracowników branży. Niedawno w rozmowie z Bankier.pl Tomasz Gojtka, dyrektor poznańskiego oddziału Expander Advisor mówił:
Tomasz Gojtka
Czas oczekiwania na decyzję jest najdłuższy, jaki pamiętam. Średnio na decyzję ostateczną trzeba czekać dwa miesiące. Zdarzają się banki, gdzie trzeba czekać nawet 70 dni roboczych
W kolejnym wpisie przyjrzymy się opiniom ekspertów z branży odnośnie prognoz ewentualnych zachowań na rynku nieruchomości.
Najnowsze komentarze