Gubernator Florydy chce oficjalnych płatności w kryptowalutach. Program pilotażowy dla firm.

Podczas przemówienia w Tallahassee, guberbator Florydy ujawnił propozycję projektu, dzięki któremu firmy mogłyby uiszczać opłaty stanowe w kryptowalutach. Nie jest to jedyny pomysł, który proponuje szersze użycie krypotwalut w oficjalnej przestrzeni administracyjnej. Miami to od wielu lat miasto przyjazne cyfrowym aktywom, posiada nawet własną kryptowalutę.

Przemówienie Rona DeSantisa

Jak donosi portal Bloomerang, na ostatnim przemówieniu w Tallahassee, gubernator Florydy Ron DeSantis zaproponował, aby miasto przyjmowało płatności w bitcoinach i altcoinach. Przemówienie odbyło się w czwartek, 9 grudnia. DeSantis zaapelował do władz stanu, aby pozwoliły lokalnym firmom dokonywać oficjalnych płatności w kryptowalutach. W tym temacie DeSantisa mocno wspiera burmistrz Miami, Francis Suarez. Według niego najważniejszą zaletą kryptowalut, która może realnie wpłynąć na wzrost gospodarczy Florydy, jest brak ich powiązania z systemem fiducjarnym i polityką monetarną Fedu.

Według deSantisa (i jak się okazuje nie tylko jego) Floryda to dobre miejsce do inwestowania w kryptowaluty. Podczas przemówienia gubernator mówił, że urzędnicy i aktywiści finansowi przejęli branżę po tym, jak entuzjaści kryptowalut pojawili się w południowej Florydzie.

W optowaniu za cyfrowymi aktywami pewności DeSantisowi dodał wspomniany już burmistrz Miami, który jeszcze na początku listopada ogłosił, że swoją następną wypłatę chce otrzymać w Bitcoinach.

Program Blockchain Title i kryptowaluty w opiece zdrowotnej

Sam pomysł włączenia kryptowalut do ogólnej gospodarki regionu nie jest tylko czczym gadaniem. Jak mówił gubernator Florydy w czwartek, w planach są już programy pilotażowe. Miałyby one dokładnie zbadać działanie technologii blockchain w celu m.in. rejestrowania pojazdów oraz państwowego programu pomocy socjalnej Medicaid. W kwestii ruchu drogowego, 250 tysięcy dolarów z budżetu stanu zostało już rozdysponowane na wsparcie programu Blockchain Title – konkretnie w Departamencie Bezpieczeństwa Drogowego i Pojazdów Silnikowych. Oznacza to, że jest spora szansa, że kryptowaluty przyczynią do zwiększonego bezpieczeństwa na drogach. Plany dotyczące opieki zdrowotnej zawierają w sobie natomiast propozycję walidacji rozliczeń usług w ramach świadczeń zdrowotnych dla najuboższych mieszkańców Florydy. Miałoby się to odbywać w celu wykrywania potencjalnych oszustw.

Gubrenator Florydy optował też za ideą uiszczania przez firmy opłat w kryptowalutach bezpośrednio do Departamentu Stanu.

Miami- miasto kryptowalut

To nie przypadek, że burmistrz Florydy otwartym tekstem opowiadał na czwartkowym spotkaniu o śmiałych planach dotyczących kryptowalutowych płatności i ich wykorzystaniu w biznesie i oficjalnych stanowych opłatach. Stolica Florydy, Miami, jest bowiem na ten moment swoistą „mekką” zainteresowanych kryptowalutami biznesmenów oraz osób prywatnych. Od pewnego czasu miasto zaczęło przekształcać się w tak zwane centrum kryptowalut. Wpłynął na to w znaczącej mierze właśnie Francis Suarez.

Samo miasto, co może okazać się dla wielu ciekawe, posiada własną kryptowalutę – MiamiCoin. Waluta została wprowadzona na początku roku i w ciągu trzech miesięcy zarobiła dla Miami ponad 21 milionów dolarów. Kryptowaluta w kwestii zysku dla mieszkańców powiązana jest z Bitcioinem. Zakłada generowanie przychodów dla mieszkańców, którzy będą obstawiali lokalną walutę właśnie z obrotu BTC. Jak mówił Suarez w programie Coin Desk TV:

Będziemy pierwszym miastem w Ameryce, które przekaże zysk z bitcoinów jako dywidendę bezpośrednio swoim mieszkańcom.

W programie Suarez mówił, że miasto planuje powszechne dokonywanie płatności za pomocą cyfrowego portfela i współpracę z różnymi giełdami, żeby umożliwić mieszkańcom zakup portfela, rejestrację czy też weryfikację. Podczas przemówienia burmistrz wysunął także tezę, że tak entuzjastyczne podejście do kryptowalut może na dłuższą metę wręcz wyeliminować konieczność płacenia podatków przez mieszkańców Miami.

https://www.youtube.com/watch?v=5-AolMVDrFk

MiamiCoin od 20 września z niewielkimi wahaniami spada w dół. Wyjątkiem był łaskawy dla większości kryptowalut październik i połowa listopada. Za kryptowalutę trzeba na razie zapłacić 0,0159 dolara.

Podsumowanie

Wprowadzenie kryptowalut do oficjalnych płatności na Florydzie to pomysł wcale nie tak rewolucyjny, jak mogłoby się wydawać. Obecnie Bitcoin jest już oficjalnym środkiem płatniczym na Salwadorze. Wiele firm od co najmniej kilku lat przyjmuje płatności w kryptowalutach, a w przypadku Miami, biznesów tych jest naprawdę sporo. Taka sytuacja to wręcz wymarzony grunt pod próbę stworzenia realnego, niepowiązanego z polityką monetarna USA, kryptowalutowego imperium. Temat kryptowalut jest co jakiś czas omawiany na różnego rodzaju spotkaniach przedstawicieli komisji finansowych Stanów Zjednoczonych (jak zeszłotygodniowe przesłuchanie właścicieli firm związanych z kryptowalutami przed Kongresem USA), jednak na razie nie jest uregulowany jakąkolwiek oficjalną polityką czy ustawą. W skali mikro jest to więc idealny środek do wzmocnienia gospodarki konkretnego rejonu lub państwa. O tym, czy burmistrzowi Miami i gubernatorowi Florydy uda się postawić na swoim, przekonamy się być może już w przyszłym roku.