Sytuacja na rynku mieszkaniowym.
Po załamaniu na rynku mieszkaniowym w latach 2008-2009 nie ma już śladu. Od 2014 roku widać dynamicznie rosnący rynek nowych mieszkań.
Wykres powyżej przedstawia dość szczegółowo sytuację mieszkaniową dla największych aglomeracji w poszczególnych latach.
Na taki stan rzeczy miał wpływ stopniowy spadek bezrobocia, wzrost wynagrodzeń (wraz z podniesieniem rok rocznie płacy minimalnej), niska inflacja, utrzymanie niskich stóp procentowych, program rządowy “Mieszkanie dla młodych” (następca programu “Rodzina na swoim”) a także w mniejszym stopniu program “Rodzina 500+”.
Deweloperzy od 2014 roku wykazują bardzo dużą dynamikę wzrostu ilości sprzedanych mieszkań. Nawet zmiana w warunkach otrzymywania kredytu hipotecznego, czyli przejście z braku wymaganego wkładu własnego (2012-2013 rok) do wymaganych minimum 20 % wartości kredytu nie wpłynęła negatywnie na ilość sprzedanych mieszkań. Ceny mieszkań na przestrzeni lat wykazują niezbyt duże wzrosty, co bezpośrednio wynika z programu “Mieszkanie dla młodych”.
Średnie ceny mieszkań wprowadzonych do sprzedaży w 6 największych aglomeracjach z rozbiciem na kwartały.
Program “Mieszkanie dla młodych” przewidziany na lata 2014-2018. Na ten cel państwo przeznaczyło kwotę 3 mld zł, z której wsparto ponad 110 600 młodych Polaków. Trzeba przy tym zauważyć, że kwota przeznaczona na ten rok w wysokości 381 mln zł rozeszła się w ciągu dwóch pierwszych dni roboczych na początku tego roku, co świadczy o dużym zapotrzebowaniu popycie na własne mieszkanie.
Teraz pozostaje cierpliwie oczekiwać na kolejny państwowy program wsparcia dla młodych Polaków.
Jeśli chodzi o udzielone kredyty hipoteczne to widać dalszy wzrost popytu. W marcu 2018 roku wg BIK indeks popytu wzrósł o 13 % i jest to wynik zbliżony do lutego (13,4 %) oraz znacznie wyższy od stycznia (7,4 %). W marcu tego roku złożono 41 380 wniosków o udzielenie kredytu hipotecznego względem 44 770 wniosków rok wcześniej (spadek o ok 1 %). Średnia kwota udzielonego kredytu w marcu wyniosła 244 100 zł i jest o 9 % wyższa względem poprzedniego roku. Wzrost kwoty udzielanego kredytu może wynikać ze wzrostu kosztu wybudowania 1 mkw. PUM (powierzchni użytkowej mieszkania) oraz popyt na kupno mieszkań o większej powierzchni.
Na wzrost cen może również wypływać wzrost kosztów zatrudnienia (związane ze wzrostem wynagrodzeń), materiałów budowlanych oraz utrudnionemu dostępowi do gruntów. Jeśli deweloperzy nie będą w stanie pokryć rosnącego popytu na mieszkania, wtedy ich cena zacznie gwałtownie rosnąć.
Materiały budowlane wg wyliczeń Polskich Składów Budowlanych w okresie styczeń-luty 2018 roku względem analogicznego okresu w zeszłym roku wzrosły w 19 grupach asortymentowych. Mocno zdrożały płyty OSB oraz drewno – 31,9 %, następnie materiały do stawiania ścian, stropów, kominów – 11,6 %, a izolacje termiczne o 9,5 %. Wzrost cen nastąpił również w narzędziach budowlanych – 5,4 %, otoczeniu domu – 4,9 % oraz cementu i wapnia o 3,8 %.
Wnioski
W przyszłości możemy się spodziewać dalszych wzrostów cen materiałów budowlanych, niskiego bezrobocia, wzrostu kosztów zatrudnienia wykwalifikowanej kadry, ograniczony dostęp do atrakcyjnych lokalizacji pod budowę mieszkań oraz wzrost liczby osób kupujących mieszkania pod wynajem, a co za tym idzie większej dynamiki wzrostu cen sprzedawanych mieszkań. Deweloperzy nie powinni narzekać na sprzedaż mieszkań w tym roku.
Autor wpisu: Przemysław Witkowski
Źródło: www.money.pl, www.pb.pl, www.reas.pl, businessinsider.com.pl, rp.pl.




Dodatkowo rynek kreują jeszcze pracownicy ze wschodu tak jest przynajmniej w moim regionie gdzie mieszkania z rynku wtórnego nawet w nieciekawym stanie kilku pokojowe znikają pod wynajem.