Kalendarz wydarzeń giełdowych
Kalendarz tworzycie sami. Możecie dodawać samodzielnie wszelkiego rodzaju wydarzenia / spotkania o tematyce giełdowej / forexowej. Wszystkie wydarzenia giełdowe w jednym miejscu.
Styczeń 2025
  • P
  • W
  • Ś
  • C
  • P
  • S
  • N
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28
  • 29
  • 30
  • 31
Wydarzenia

Złoty krzyż zapowiada lepsze czasy dla S&P 500

Stało się. W czwartek, 2 lutego, na wykresie S&P 500 pojawił się złoty krzyż. Średnie kroczące – 50-sesyjna i 200-sesyjna przecięły się, przy czym „krótsza” krzywa pomaszerowała w górę. Wieloletnie statystyki pokazują, że taki układ najczęściej zwiastuje całoroczne zamknięcie indeksu na plusie. Niemniej prawie 8% wzrost S&P 500 w skali nieco ponad miesiąca – najwięcej od 1987 r. – sugeruje raczej przyjąć co najmniej wytracenie tego impetu w krótkiej perspektywie.

Analiza techniczna posługuje się dość specyficzną terminologią. Przykładem tego jest „złoty krzyż” i jego przeciwieństwo, czyli „krzyż śmierci”. Ich koncept opiera się na przecięciu dwóch średnich kroczących (SK) – średniej niższego rzędu i średniej wyższego rzędu. Gdy średnia niższego rzędu od dołu ku górze przebija średnią wyższego rzędu, to mamy do czynienia ze złotym krzyżem. Krzyż śmierci to sytuacja odwrotna, gdyż średnia niższego rzędu przebija średnią wyższego rzędu od góry ku dołowi. W praktyce zwykle używa się SK średnioterminowych (50-sesyjnej) i długoterminowych (200-sesyjnej). I na takich wariantach rzędów hierarchicznych skupię się w tym materiale.

Warto jednak pamiętać, że nie ma jednej uniwersalnej długości SK. Wielu inwestorów ma to na uwadze. Dlatego dla każdego aktywa starają się „dopasowywać” średnie, które zapewniają najlepsze rezultaty. Więcej na temat tego zagadnienia, w tym tego, jakiej długości SK są analizowane przez teoretyków tej materii, przeczytasz tutaj (od str. 51): https://ssl-kolegia.sgh.waw.pl/pl/KZiF/publikacje/Documents/75_V_19_Ekonomia%20i%20finanse_Bartkowiak_Matusewicz.pdf.

Wymowa złotego krzyża jest bycza, zaś krzyża śmierci niedźwiedzia. Na bazie obu koncepcji analitycznych powstała nawet prosta strategia – kupuj aktywo, gdy widzisz złoty krzyż, sprzedawaj, gdy dostrzeżesz krzyż śmierci. To przykład podejścia rynkowego, które zakłada podążanie za trendem. Jest ono na tyle popularne, zapewne za sprawą prostoty rozwiązania, że wiele platform inwestycyjnych oferuje alerty dla aktywów, które spełniają opisane założenie relacji SK-50 i SK-200.

Na benchmarkowym dla akcji indeksie S&P 500 parę dni temu (2 lutego) pojawił się właśnie złoty krzyż. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce mniej więcej w okolicach lipca 2020 r. Roku szczególnego, gdyż naznaczonego wybuchem ogólnoświatowej epidemii koronawirusa. Od momentu pojawienia się tego złotego krzyża S&P 500 poszedł w górę z ok. 3 000 pkt do ok. 4 800 pkt (grudzień 2021) lub, jeżeli weźmiemy inny punkt zwrotny, czyli krzyż śmierci z marca 2022 – do ok. 4 450 pkt. W obu przypadkach stopy zwrotu były nad wyraz solidne. Wyniosły odpowiednio ok. 60% i ok. 48%. To wszystko potencjalne zyski cierpliwych posiadaczy pozycji długich na rynku kasowym. Gdyby jednak postawić na derywaty – np. futures, to ta stopa zwrotu byłaby naturalnie zmultiplikowana.

Wielu inwestorów dodatkowo zwróciło uwagę, że nieznacznie wcześniej niż ukształtowany został tegoroczny złoty krzyż, to doszło też do przełamania długoterminowej linii trendu spadkowego. Linię można poprowadzić od przełomu lat 2021-2022 – wyznaczała ona lokalny wierzchołek S&P 500. Wydaje się ona tym bardziej istotna, gdyż co najmniej trzykrotnie była bezskutecznie testowana (marzec, sierpień i grudzień 2022). Wreszcie, choć ma to prawdopodobnie najmniejszy ciężar gatunkowy, niedawno padła pozioma krótkoterminowa linia oporu, która przebiegała w okolicach 4 100 pkt. Główne omawiane zjawiska widoczne są na poniższej infografice (w zoomie po prawej stronie infografiki powiększenie zmian indeksu w ostatnim miesiącu).

Infografika 1 – S&P 500 w ostatnich dwóch latach

Źródło: opracowanie własne na podstawie stockcharts.com

Licząc od początku roku, S&P 500 jest prawie 8% nad kreską. Rozmiar impetu indeksu bardzo rzadko spotykany. Po raz ostatni wystąpił w 1987 roku. W krótkim terminie moim zdaniem nie do utrzymania, tym bardziej, że dwa podstawowe indykatory – RSI i MACD – są już w mocno zaawansowanej skali odczytów. RSI za chwilę, o ile trend wzrostowy będzie kontynuowany, wejdzie w strefę wykupienia – do poziomu 70 pkt brakuje mu już tylko kilku punktów. Może zatem dojść do realizacji scenariusza, wedle którego porusza się złoto. W połowie stycznia na wykresie tego metalu także zarysował się złoty krzyż. Marsz kruszcu w kierunku 2 tys. dol. został jednak ostatnio przerwany. W efekcie, w czwartek i piątek nastąpiła istotna korekta, która jednak nie zakwestionowała pozytywnego układu średnich.

Zachowanie się rynku w ostatnich tygodniach z pewnością zaskoczyło analityków wiodących banków inwestycyjnych. Na przełomie lat przygotowują oni raporty na temat strategii inwestycyjnych, które ich zdaniem zdadzą egzamin. Na potrzeby tej analizy zebrałem opracowania kilkunastu „pierwszoligowych” firm inwestycyjnych. Mediana poziomu docelowego S&P 500 na koniec roku dla tej zbiorowości została już przekroczona z naddatkiem – wynosi ona 4 000 pkt. Podobnie zresztą jak średnia arytmetyczna wskazań fachowców (ok. 4 050 pkt). Na poniższej infografice zostały zebrane prognozy instytucji finansowych (szarą linią przerywaną oznaczony został obecny poziom indeksu).

Infografika 2 – Poziom docelowy S&P 500 w 2023 r.

Źródło: opracowanie własne na podstawie firm inwestycyjnych

Według danych przygotowanych przez Dow Jones Market Data (DJMD) od 1930 r. na S&P 500 odnotowano 52 razy złote krzyże. W 71% przypadków rok później indeks był wyżej niż w chwili obserwacji przecięcia się średnich kroczących.

W analizie rynków finansowych często liczą się niuanse. Na potrzeby tej analizy zbadałem, jak zachowywał się S&P 500 od 1950 r. dla różnych interwałów czasowych – od 1 miesiąca do 12 miesięcy. W latach 1950-2020 pojawiło się 36 złotych krzyży. W ciągu roku indeks generował średnią stopę zwrotu w wysokości 10,5%. Przypadków, gdy indeks był wyżej niż w chwili obserwacji złotego krzyża, było prawie 78%. Dla porównania w tym okresie średnia roczna stopa zwrotu z S&P 500 wynosiła 9,1%, przy czym blisko 73% lat zakończyło się nad kreską. To sposób analizowania identyczny, jaki zastosował DJMD. Można do sprawy podejść jednak jeszcze dogłębniej. A mianowicie zwracając uwagę, w jakim kierunku zmierzała 200-sesyjna SK – czy w górę, czy też w dół.

Obecnie na wykresie widzimy, że długoterminowa średnia jest skierowana w dół. I w takim przypadku wyniki historyczne wyglądają jeszcze bardziej obiecująco. W takim układzie w ciągu roku po ukształtowaniu się złotego krzyża S&P 500 zwyżkował przeciętnie o prawie 17%. I co najważniejsze: w ponad 93% taki sygnał kończył się na plus. O wiele gorzej wyglądały statystyki dla układu, gdy 200-sesyjna SK była zakrzywiona w górę. Wówczas po 12 miesiącach średni zysk wynosił niespełna 6%.

Infografika 3 – Zmiana S&P 500 od 1950 r. w wybranych interwałach czasowych po pojawieniu się złotego krzyża na indeksie

Źródło: opracowanie własne na podstawie Bloomberg

Oczekiwania inwestorów w ostatnim czasie uległy pewnej poprawie. Z jednej strony rynki zdają się coraz mocniej zwracać ku narracji, że cykl zacieśniania polityki pieniężnej przez FOMC powoli zbliża się ku końcowi, a ryzyko poważnego schłodzenia koniunktury w sferze realnej słabnie. W zeszłą środę gremium podwyższyło stopę oprocentowania funduszy federalnych o 25 pb do 4,75% (górne pasmo przedziału).

Możliwe nawet, że oczekiwania inwestorów są obecnie zbyt wygórowane. Mogło o tym świadczyć, zachowanie się rynków akcji w dniu posiedzenia amerykańskich władz monetarnych. W oświadczeniu po spotkaniu po raz pierwszy pojawiła się wzmianka, że inflacja nieco złagodniała, choć pozostaje podwyższona. Być może inwestorzy wyglądali deklaracji, że z podwyżkami koniec, stąd choćby Średnia Przemysłowa w następstwie oświadczenia poszła w dół o 300 pkt. Na oczekiwany piwot w polityce pieniężnej za oceanem moim zdaniem jeszcze za wcześnie – on może przyjść, ale dopiero w okolicach drugiego kwartału tego roku. Dopiero konferencja prezesa Powella po posiedzeniu FOMC wlała nieco otuchy w serca obstawiających pozytywny scenariusz.

“Dane dotyczące inflacji otrzymane w ciągu ostatnich trzech miesięcy pokazują pożądane zmniejszenie miesięcznego tempa wzrostu” – powiedział przewodniczący Fed. “I choć ostatnie wydarzenia są zachęcające, będziemy potrzebowali znacznie więcej dowodów, aby być pewnym, że inflacja jest na trwałej ścieżce spadkowej”. Rynki skupiły się prawdopodobnie na tym, że proces dezinflacji się rozpoczął i ostatecznie w środę wyszły nawet na niewielki plus.

I właśnie to, co się będzie działo w zakresie polityki stóp procentowych, wydaje się kluczem dla rozwoju trendu na S&P 500. Z punktu widzenia analizy technicznej sprawa wydaje się oczywista – sygnały są dość jednoznaczne. Pączkuje średnioterminowy trend wzrostowy.

S&P 500 jest przykładem indeksu mieszanego. Skupia bowiem spółki value i growth. Ta druga kategoria jest wrażliwsza na wysokość stóp procentowych, co silniej przekłada się na wyceny. Spółki wzrostowe, skupione w S&P 500 Citigroup Growth Index, stanowiły na 26 stycznia 51,8% kapitalizacji S&P 500. A zatem bez trwałej poprawy w segmencie growth trudno byłoby oczekiwać dalszego trendu wzrostowego na szerokim rynku. Tym bardziej, że na Nasdaq Composite i Nasdaq 100 złotego krzyża wciąż nie ma, choć krzywe SK zdają się zmierzać w tym kierunku.


Otwórz rachunek w LYNX i otrzymaj aż 50 EUR zwrotu za prowizje
Jeśli chcecie przetestować rachunek w LYNX, to koniecznie uzupełnijcie pole kupon: GPWATAK – dostaniecie 50 euro na handel (w postaci zwrotu za prowizje). Promocja nie obejmuje zwrotu za transakcje na CFD i certyfikatach turbo.

Zobacz podobne analizy:



1 Odpowiedź

  1. Błażej Błażej pisze:

    Inwestorom nie powinno umknąć dzisiejsze posiedzenie FOMC, dzisiaj o godz. 20.
    Rynki w USA na ostatnich sesjach skorygowały się do ważnych poziomów (np. 4000 pkt dla Es.f.)

Dodaj komentarz Anuluj pisanie

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Czas minął. Proszę odśwież CAPTCHA.

Aby przedłużyć lub wykupić abonament musisz się zalogować.

Jeśli nie masz jeszcze konta, skorzystaj z darmowej rejestracji, która zajmuje dosłownie chwilę.

ZALOGUJ SIĘ ZAREJESTRUJ SIĘ
ANULUJ
test
OK