Tym razem nie przedstawię Wam spółek z czytelnym zagraniem, a opiszę sytuację na walorze, która w ostatnim czasie dosyć często pojawia się na Shoutboksie. Możliwe, że tego typu wpisy będą pojawiać się na stronie częściej, ale do tego potrzebuję oczywiście Waszej opinii.
Na tapetę biorę ukraińską spółkę Kernel, która wchodzi w skład indeksu mWIG40 oraz WIG-Ukraina. Walor jest interesujący również z tego powodu, że można rozgrywać na nim pozycję krótką na kontraktach (FKERZ17), co przez parę dobrych miesięcy pozwoliło ugrać spory %:
Kernel
Na wykresie tygodniowym mamy potencjalną obronę SMA200, która znalazła się na wsparciu z czerwca 2016. Siła średniej kroczącej w tej perspektywie z powodu krótkiej historii notowań nie jest wystarczająco wyraźna, ale widoczna była obrona w 2012 r. Obecnie wykres ma za sobą strome spadki, które nie miały czasu, aby się skorygować. Walor znajduje się w trendzie spadkowym najpóźniej od sierpnia, zatem każdy wzrost należy traktować jako zwykłą korektę w trendzie spadkowym – dlatego ewentualne ewentualne zagranie na papierze ma charakter wyłącznie spekulacyjny. Na wskaźnikach technicznych brakuje jakiejkolwiek przesłanki do zatrzymania spadków, a jedyną opcją na wzrost jest wspomniana już korekta wzrostowa.
Na wykresie dziennym doszukiwać należy się potencjalnego TP w przypadku odwrotu, który nakreślony jest sporym wolumenem w ostatnim czasie. O ile poniedziałkowa świeca zyska w końcu znaczenie, to na kolejnych sesjach nie może dojść do pogłębienia spadków Konieczna jest marubozu albo seria doji, która pozwoli skupić na sobie zainteresowanie innych uczestników. W optymistycznym scenariuszu zakładam korektę do najwyżej 55 zł, czyli w okolicy wybitego na początku miesiąca wsparcia. Dodam, że z powodu nieodpowiedniego obrotu oraz braku świecy następującej, ostatniej sesji nie przypisujemy póki co cudownych właściwości.
Czy zagranie ma sens?
Jeżeli spojrzymy na wykres indeksu ukraińskiego, to zauważymy, że panujący tutaj trend odpowiada temu, co prezentuje Kernel.
Kurs mocno zanurkował, ale znalazł się na tę chwilę przy dolnym ograniczeniu z drugiej połówki zeszłego roku, kiedy to przygotowywał się do ataku na czteroletnie szczyty. Z perspektywy długoterminowej sytuacja nie jest tragiczna, ale utrata wskazanego wsparcia zdecydowanie pogorszy wygląd wykresu, a wtedy doszukiwać się będę obrony w okolicy 430 pkt, czyli ponad 70 pkt. poniżej obecnych poziomów.
Na 23. października, czyli dokładnie za tydzień, planowana jest prezentacja wyników rocznych. Nie będzie tajemnicą, że rynek na to czeka, aczkolwiek patrząc na ostatnie obroty nietrudno się domyśleć, że smartmoney swoje już zrobił.
Pamiętam jak kupowałem Kernel na przebicie 80zł.
Później tylko patrzyłem jak leci w dół, na szczęście “szybko” uciąłem dziada.
Po dzisiejszej sesji stwierdzam: to jeszcze nie czas na Kernel.
Ja bym się wstrzymał z zajmowaniem pozycji co najmniej do wyników, które mają nastąpić w poniedziałek 23.10. Podejrzewam, że zbiory będą dobre i wyniki finansowe również.