Do końca roku nie zostało już zbyt wiele czasu i wciąż mamy wiele wykresów, w szczególności z indeksu sWIG80, które po miesiącach spadków powoli wykazują chęć zakończenia podażowych sesji. Czujni i aktywni inwestorzy na pewno już zauważyli , że pojedyncze spółki z indeksu małych spółek wykonały mały rajd w górę o te paręnaście czy parędziesiąt %, a następnie ponownie powracają do głównego trendu. Czas na wykresy dwóch spółek, które jeszcze stoją przed szansą na taki rajd: BOŚ oraz Groclin.
BOŚ
Wykres BOŚ może być przez niejednego znienawidzony, ale z trendem nie ma co walczyć. Sytuacja w ostatnich dóch miesiącach nabrała rumieńców i powoli możemy myśleć o jakimś sensownym wejściu: spadki wyhamowane na 8,80 zł i to dwukrotnie, co zgodnie z techniką pozwala nam zagrywać pod prowzrostową formację podwójnego dna, która aktywuje obóz byków po wybiciu szczytu pomiędzy dwoma dołkami.
Groclin
Podobnie jak powyżej, tak i tutaj mamy mocny trend spadkowy, a ostatnie wzrostowe ruchy nadal musimy traktować jako ruch powrotny do podażowej linii. Niemniej mamy już widoczne pierwsze przesłanki do zmiany układu sił: wyższy dołek w perspektywie 1 miesiąca, dywergencja na MACD oraz wyższy wolumen na popytowych świeczkach. Krótkoterminowo widoczne jest przesilenie, ale główny trend nadal pozostaje spadkowy, zatem wykres pozostanie tak długo w kategorii “spekulacja”, dopóki kupującym nie uda się przebić przez kluczowy punkty. Ten krok wydaje się jednak bliski.
Przykładowy LimAkt znajduje się w kokpicie czytelnika premium. Dołącz do grona czytelników premium.
Rynek nie przyjął dobrze wyników spółki Groclin. Pozostaje sesja ze sporą luką oraz czystą czarną świecą.
BOŚ natomiast po raz trzeci testuje wsparcie. Prowzrostowa atmosfera na WIG-Banki omija szerokim łukiem ten walor. Niestety, ale pozycja znika z obserwacji.