Historyczna rozbieżność między WIG20 oraz sWIG80 – blue chipy

WIG20 a Indeks Bankowy

Ostatnio mówiliśmy, że Indeks Bankowy zaliczył pierwszy, solidniejszy szczyt od dłuższego czasu. WIG20 przez to mógł zatrzymać swoje półtoraroczne spadki (w końcu 40% całego udziału w WIG20 należy do banków). W końcu również hossa/bessa właśnie na rynku bankowym dobrze oddaje skalę rozwoju gospodarki państwowej.

Zalążek potencjalnej zmiany trendu mieliśmy. Teraz potrzebujemy potwierdzenia tego sygnału. Pierwszym takim potwierdzeniem będzie utrzymanie poziomu 6 tyś pkt na Indeksie Bankowym. Drugim, tym właściwym będzie utworzenie nowego szczytu (6320 – 6500).

My zaczęliśmy już inwestycje w spółki z WIG20 (tzw. blue chipy). Przerwa od inwestycji w ten indeks wynosiła dobry rok. Jednak z powodu braku potwierdzenia potencjalnej zmiany trendu obieramy strategię skierowaną w pierwszej kolejności do ochrony kapitału (relatywnie mała ekspozycja portfela w te spółki, ciasne Stop Lossy, nie zagrywanie na wsparcia na rzecz zagrywania z LimAkt).

Sytuacja makroekonomiczna w wielkim skrócie

Polska w dalszym ciągu znajduje się na szczycie pod względem wzrostu PKB wsród wszystkich państw EU. Komisja Europejska przewidywała wzrost PKB 3,7% w tym roku oraz 3,6% w roku następnym. NBP teraz mówi o 3,2% zamiast przewidywanego 3,8% w tym roku. Polska więc jest w czołówce obok Rumunii, Irlandii oraz Malty. Między innymi Brexit trochę pokrzyżował jednak plany (głównie za sprawą mocnych wahań walut). Polska w ostatnim kwartale osiągnęła 3,1% wzrostu PKB zamiast przewidywanego 3,3%. Na tle państw Unii Europejskiej wynik jest jednak bardzo dobry. Do tego dochodzą bardzo dobre wskaźniki bezrobocia, które w lipcu tego roku wyniósł 8,6%. Poziom bezrobocia jest najniższy od ~25 lat. Jeszcze nie tak dawno poziom bezrobocia była liczona na 11-15%. Do tego dochodzi fakt poprawiającego się CPI. Czekamy w dalszym ciągu na większą poprawę konsumpcji w Polsce, co było głównym powodem wprowadzenia programu 500+.

Rozbieżność między WIG20 oraz sWIG80

Dochodzimy właśnie do głównego punktu analizy sytuacji na WIG20. Do ponownej, aż tak dużej rozbieżności indeksu sWIG80 z WIG20. Dobrze tę rozbieżność wskazują wykresy miesięczne:

Tę historyczną rozbieżność można w prosty sposób wytłumaczyć: już na początku pisałem, że banki stanowią główną siłę w indeksie WIG20. Poprzedni rok był katastrofalny dla nich. Głównymi czynnikami były: słabsza koniuntura (w szerowkim rozumieniu), ratowanie SKOK’ów, różne projekty ustaw dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich, podatek bankowy.

Wszystkie niemal te czynniki zostały już a) albo rozwiązane b) albo są na półmetku. Banki zdążyły już dopasować nowe strategie do tych wyzwań.

Nastaje więc główne pytanie (które już zapoczątkowałem jakis czas temu na naszym Shoutboxie): czy sWIG80 zrówna z WIG20, czy odwrotnie? A może wykresy spotkają się “w połowie”?

Patrząc na wskaźniki makroekonomiczne (między innymi CPI, PKB, stopa bezrobocia) oraz na odkrycie kart dotyczących banków w Polsce opcja wyrównania WIG20 do sWIG80 wydaje się bardziej prawdopodobna. Patrząc, że WIG20 kursuje wokół wsparcia, a sWIG80 wokół obszaru oporu, to opcja ze spotkaniem w “połowie” również jest prawdopodobna.

My po prostu czekamy na potwierdzenie (patrz początek wpisu). W przypadku przełamania tych rejonów będziemy coraz mocniej wchodzić w nasz największy indeks WIG20. Oby tak było!