O debiucie na rynku firmy Vercom mówiono nieoficjalnie już od jakiegoś czasu. 14 kwietnia rozpoczęły się zapisy na akcje spółki w ramach IPO. Szybko okazało się, że popyt przekroczył podaż wielokrotnie. Wielu inwestorów musiało obejść się smakiem, zadowalając się tylko częścią akcji. Wejścia spółki na warszawski parkiet będziemy mogli spodziewać się na dniach.
Vercom – nowy gigant technologiczny?
Vercom to spółka, która wchodzi w skład notowanej na GPW od grudnia 2017 grupy R22. To konglomerat spółek technologicznych, które działają na rynku główne w modelu abonamentowym lub SaaS. Zajmują się integracją rozwiązań internetowych różnych firm na praktycznie każdym stopniu ich rozwoju. Grupa Vercom reprezentuje w holdingu rozwiązania w zakresie CPaaS i to właśnie ona wygenerowała za zeszły rok ok. 96 milionów złotych przychodów oraz 23,1 miliona zysku EBITDA. Wejście spółki na giełdę nie jest spowodowane tylko zyskami. Ma na to wpływ także trend wzrostowy w zakresie popytu na usługi CpaaS czyli Comunication Platform as a Service.
Czym właściwie zajmuje się spółka?
CPaaS to mówiąc w uproszczeniu tworzenie i wspieranie platform koordynujących różne potrzeby i funkcje w firmach, które stale kontaktują się z klientami. CPaaS to narzędzie za pomocą którego firmy komunikują się z klientem, integrując różne kanały komunikacji. System ten używany jest w e- sklepach czy choćby bankowości internetowej. Największą klientelę stanowią więc firmy z branży e-commerce. Na ten moment stałymi klientami usług firmy Vercom są m. in. Allegro, OLX, IKEA, Rossman, mBank, Żabka czy Answear.com
Inwestorzy rzucili się na akcje – duże redukcje
Zachęcona rosnącym popytem na usługi e-commerce grupa Vercom, stanęła w konkury względem warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i wystawiła swoje akcje na sprzedaż w ofercie publicznej. Jak się okazało, zarobi na nich 225 milionów złotych. Popyt w ofercie był na tyle duży, że redukcja w zapisach na akcję mogła przekroczyć nawet 92 procent. Cena za akcję wynosiła 45 złotych i została utrzymana na maksymalnym poziomie, przy całej zaplanowanej emisji 4 milionów akcji. Wszystkie akcje zostały oczywiście wykupione, a spółka zdecydowała się zastosować redukcje. Oznacza to, że inwestorzy, którzy planowali kupić 200 akcji musieli obniżyć swoje oczekiwania do 15 sztuk „na łebka”. Dodatkowo, w ofercie publicznej spółka zdecydowała się również na sprzedaż 1 miliona akcji należących do obecnych już akcjonariuszy.
Oferta Vercom objęła 4 000 000 nowo emitowanych akcji serii D, a także 1 000 000 akcji istniejących zbywanych przez założycieli, stanowiących 6,91 proc. kapitału spółki. Zgodnie z dokonanym przydziałem, w transzy inwestorów indywidualnych znalazło się 600 000 akcji, stanowiących 12 proc. sprzedawanych akcji, a pozostałe 4 400 000 akcji przydzielono inwestorom instytucjonalnym – możemy przeczytać w komunikacie spółki.
Jak wynika z szacunków, inwestorzy złożyli w sumie około 5,9 tysięcy zapisów na 7,9 milionów akcji. Tak duży popyt ucieszył oczywiście członków zarządu.
W stu procentach zrealizowaliśmy nasz cel i pozyskaliśmy zakładaną kwotę, która umożliwi nam budowę pozycji lidera na rynku usług CPaaS w regionie CEE. Liczymy na długoterminową współpracę z inwestorami. Głęboko wierzymy, że dzięki środkom pozyskanym z IPO będziemy w stanie wspólnie budować wartość Vercom. Teraz koncentrujemy się na dogłębnej analizie i wyborze tych podmiotów, które najlepiej wpisują się w naszą strategię. Czeka nas bardzo intensywny okres, a pierwszych akwizycji należy spodziewać się w ciągu najbliższych miesięcy – mówił Tomasz Pakulski, członek zarządu grupy Vercom.
Debiut w maju, czy będą duże wzrosty?
Debiuty zawsze tchną nową nadzieję i budzą podekscytowanie wśród inwestorów. Trzeba jednak przyznać, że tak duży popyt już w ofercie publicznej wygląda nad wyraz obiecująco. Trudno się jednak dziwić takiej reakcji. Po odrętwieniu wywołanym pierwszą falą pandemii, która zaserwowała wielu ludziom gigantyczny niepokój, do góry wystrzelił rynek e-commerce, a co za tym idzie wszystkie spółki technologiczne czy gamingowe. Pandemia rozgościła się na świecie nieco bardziej, niż się pierwotnie spodziewano. Dlatego też, nadzieja na powrót do klasycznych form handlu czy też prowadzenia firm zamieniła się w akceptację nowej rzeczywistości. A co za tym idzie? Przede wszystkim akomodację do internetowej rzeczywistości. Wygląda na to, że handel e-commerce nie przestanie się rozwijać. Tym trudniej dziwić się ogromnemu popytowi na akcje spółki Vercom.
Debiut spółki Vercom na GPW ma miejsce jutro, 6 maja. Transmisja online debiutu dostępna będzie na youtubie GPW https://www.youtube.com/user/WarsawStockExchange/videos
Dzisiejszy debiutant zakończył sesję na dwucyfrowym plusie z +16,44%. Kurs mocno zyskiwał od samego początku sesji, ale ostatecznie nie zamknął się na maksimach sesji. Obrót wyniósł 1,14 mln zł.