Jutrzejszy debiut Creepy Jar na GPW!

Znana do tej pory na rynku New Connect spółka Creepy Jar, produkująca gry z dość niszowego gatunku, wejdzie 8 kwietnia na rynek główny. Będzie to już 16 spółka w sektorze gier na giełdzie.

Niszowe gry Crepy Jar

Creepy Jar to firma produkująca gry z gatunku indie survival stimulation, które (szczególnie w czasie pandemii) zyskały, jak się okazuje, dużą popularność. W roku 2020, wizytówka spółki, czyli gra Green Hell zarobiła ponad 25, 5 milion złotych (wpływy ze sprzedaży gry, co przekłada się na 18, 6 miliona zysku netto). Jeszcze w 2020, gra została rozszerzona o możliwość użytkowania jej na Nintendo Swich, natomiast w czerwcu tego roku planowane jest jej przystosowanie do konsoli typu PlayStation 4 i Xbox One.
Gry, które proponuje spółka są często stymulatorami, za zadanie mają natomiast wzbudzenie w graczu instynktu samozachowawczego, który jest kluczowy w wyjściu z tarapatów – w przypaku flagowej gry spółki, z Zielonego Piekła. To niewątpliwie coś nowego na głównym rynku gier, jednak na pytanie “czy są wśród nas fani survivalu?” twierdząco odpowiedziało już ponad półtora milona graczy.

Być może to duży popyt na gry, a zwłaszcza sukces Green Hell w czasie pandemii, skłonił spółkę Creapy Jar do przejścia na rynek główny. Jak mówi prezes spółki Krzysztof Kwiatek, dodawanie do gry nowych treści wraz z odpowiednim modelem sprzedaży sprawia, że od dwóch lat ciągle zyskuje ona nowych użytkowników. Smaczku grze nadaje darmowy dodatek “Spirits of Amazona”, o który od jakiegoś czasu wzbogacona jest gra Green Hell.

Debiut już 8 kwietnia

Przejście spółki na gpw nie będzie związane z emisją ani splitem akcji, choć w połowie stycznia, gdy prezes Creepy Jar poinformował o planach firmy, zalecał akcjonariuszom przeniesienie notowań akcji na rynek główny.

Zarówno kapitalizacja, jak i obroty i potencjał spółki predysponują ją do notowań na rynku głównym GPW. Mamy bardzo dużo deklaracji inwestorów instytucjonalnych o potencjalnej inwestycji w nasze akcje po zmianie rynku notowań. Będziemy dążyć do szybkiego rozpoczęcia procedur, mówił w styczniu Krzysztof Kwiatek.

Spółka dopięła swego w krótkim czasie. Debiut spółki połączony jest z premierą gry Green Hell w trybie co – op, która odbyła się na przełomie marca i kwietnia.

Free float utrzymuje się na poziomie 39.29%. Spółka w związku z przejściem na GPW nie planowała emisji.

Jednocześnie, w tym samym dniu, w którym firma zadebiutuje na GPW, zostanie ona wykluczona z rynku alternatywnego, NewConnect.

Spółka działała na rynku New Connect od sierpnia 2018 i obecnie wyceniana jest na około 667 milionów złotych. To trzecia spółka pod względem kapitalizacji na całym NewConnect. Mały rynek stał się jednak dla Creapy Jar za ciasny w dobie rosnącego zapotrzebowania na gry.

Przejście na GPW jest przede wszystkim dowodem, że należymy do najważniejszych polskich spółek z sektora gamedev. Finansowanie działalności mamy już zapewnione, a celem przejścia jest utrzymanie tempa rozwoju Creepy Jar – mówił prezes spółki.

Survival na konsolę

Jak mówi prezes firmy, gra wciąż zyskuje nowych użytkowników, stąd też wraz z debiutem spółki na GPW cały czas trwają prace nad rozwojem Green Hell. Fani mogą się więc spodziewać darmowych dodatków czy aktualizacji. Jak możemy przeczytać w komunikacie spółki, „Ambicją Studia jest stworzenie gatunku, który połączy w sobie casualowość gier typu AAA z rozgrywką cenioną przez graczy hardcorowych sięgających po konwencję charakterystyczną dla survival symulatorów”.

Spółka na flagowej grze nie ma jednak zamiaru poprzestać. W planach jest kolejna survivalowa gra o nazwie Chimera, która będzie w zasadzie stymulatorem z elementami survivalu, natomiast motorem napędowym będzie przetrwanie… w kosmosie.

Niewątpliwie Creepy Jar jest spółką działającą w dość oryginalnej niszy, która jednak rozrasta się coraz mocniej. W ciągu ostatniego roku pandemia zrodziła kilka nowych trendów, które mają potencjał sprzedażowy. Jednym z nich był styl wnętrzarski biophilic design, który ukazał tęsknotę zamkniętych w domach Europejczyków za naturą (urządzanie mieszkań z wykorzystaniem botanicznych elementów, które ma dać mieszkańcom poczucie bycia w kontakcie z naturą). Pytanie, czy wzrost popytu na gry z elementami survivalu i natury to w jakimś sensie wyraz tej tęsknoty? Czy gry zanurzone w naturalnych, dzikich dekoracjach, podrasowane nutką grozy, będą tylko chwilowym trendem, czy też sukces Green Hell pokazuje coś więcej: obrazuje nasze fantazje o lesie, które spełniamy, gdy zamknięci w domu gramy w survivalową grę?

Debiut Creapy Jar już w czwartek. Transmisję będzie można obejrzeć na żywo na kanale YouTube – początek już o godzinie 9. Czy parkiet będzie dla Creepy Jar rozgrzany tego dnia do czerwoności?